Przejdź do treści

I Festiwal Muzyki Oratoryjnej MUSICA SACROMONTANA 2006

  • 2006
belka

 

 

PROGRAM
I FESTIWALU MUZYKI ORATORYJNEJ
MUSICA SACROMONTANA
GOSTYŃ – ŚWIĘTA GÓRA 2006

Sobota
23 września 2006, godz. 20.30
Chór Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Wrocławski Zespół Solistów RICORDANZA
» Govanni Pierluigi da Palestrina – Stabat Mater
» Józef Zeidler – Stabat Mater
» Jacek Sykulski  – Stabat Mater
Jacek Sykulski – dyrygent
Marzena Michałowska – sopran
Jarosław Bręk – bas


Niedziela
24 września 2006, godz. 18.30
Orkiestra Kameralna Polskiego Radia AMADEUS
» Joseph Haydn – Symfonia op.24 nr 1 (ze zbiorów świątogórskich)
» Wolfgang Amadeus Mozart – Symfonia Koncertująca Es-dur
» Wolfgang Amadeus Mozart – Symfonia A-dur
Agnieszka Duczmal – dyrygent
Jarosław Żołnierczyk – skrzypce
Lech Bałaban – altówka


Sobota
30 września 2006, godz. 19.00
Kapela Świętogórska
» Msza Święta za Józefa Zeidlera
» Świętogórskiej Pani – koncert utworów maryjnych
Andrzej Henryk Bączyk – kierownictwo artystyczne


Niedziela
1 października 2006, godz. 18.30
CONCERTO POLACCO i SINE NOMINE
» Józef Zeidler – Missa Pastorycja
» Józef Zeidler – Veni Creator
» Józef Zeidler – Litania de Beata Maria Virgine d-moll
Marek Toporowski – dyrygent
Julian Gembalski – pozytyw organowy
Anna Mikołajczyk-Niewiedział – sporan
Piotr Olech – alt
Aleksander Kunach – tenor
Marek Picz – bas


Piątek
13 października 2006, godz. 20.30
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
Koncert dedykowany mieszkańcom Ziemi Gostyńskiej
» Henryk Wieniawski – Koncert skrzypcowy fis-moll op. 14
» J. Sibelius – Koncert skrzypcowy d-moll op. 47
Tadeusz Wojciechowski – dyrygent
Michał Bryła – skrzypce
Bartosz Woroch – skrzypce

 

belka

 

I Festiwal Muzyki Oratoryjnej Musica Sacromontana Gostyń – Święta Góra 2006


Żaden mieszkaniec Ziemi Gostyńskiej nie mógł przeoczyć faktu, że dniach od 23 września do 13 października 2006 roku odbył się na Świętej Górze I Festiwal Muzyki Oratoryjnej Musica Sacromontana. Organizatorem Festiwalu była Kongregacja Oratorium Świętego Filipa Neri w Gostyniu oraz Stowarzyszenie Miłośników Muzyki Świętogórskiej. Wydarzenie to było długo i pieczołowicie przygotowywane i oczekiwane przede wszystkim ze względu na prawykonania utworów Jozefa Zeidlera, kompozytora żyjącego na Świętej Górze w czasach W.A.Mozarta. Ukazało ono także jak wielką kulturotwórczą  rolę spełniała w dawnych czasach wspólnota gostyńskich Filipinów, gdzie do dziś zachowała się biblioteka muzyczna. Festiwal, zgodnie z samą nazwą: Musica Sacromontana – łac. Muzyka Świętogórska, ma służyć prawykonaniom i popularyzacji dzieł tam zebranych i milczących od wielu dziesięcioleci.


Pierwszy koncert odbył się w sobotę 23 września o godzi 20.30. Wykonawcami byli: Wrocławska Orkiestra Solistyczna pod dyr. Wiktora Kuzniecova oraz Chór Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu pod dyr. Jacka Sykulskiego. Koncert w całości był poświęcony trzem kompozytorskim oprawom utworu Stabat Mater, czyli średniowiecznej sekwencji maryjno-pasyjnej autorstwa Jacopone da Todi. Koncert miał więc charakter porównawczy. Artyści wykonali w Bazylice Święogórskiej kompozycje Giovanniego Palestriny, Jacka Sykulskiego oraz wspaniałe i ogromnych rozmiarów dzieło skomponowane przez Józefa Zeidlera. Wszystkich zadziwił kunszt kompozytorski Zeidlera, wspaniale ukazany mistrzowskim wykonaniem. Przed koncertem słowo o muzyce wygłosił współtwórca idei Festiwalu Marek Dyżewski, wybitny muzykolog i intelektualista, ceniony w Polsce i za granicą autorytet w obszarze muzyki, kultury, historii i filozofii. Zwrócił on uwagę na szereg faktów, które głębiej pozwalają zrozumieć muzykę świętogórskiego kompozytora. Po pierwsze, nie bez znaczenia jest jego bliskość z duchowością oratoriańską. Muzyka Zeidlera aż promieniuje radością – mówił. Szczególnie daje się to odczuć w utworze Stabat Mater, w którym muzyka wyraża głęboką radość, jaką Maryja zachowała także pod krzyżem. Tę cechę muzyki Zeidlera Marek Dyżewski nazwał przy pomocy włoskiego słowa serenitá. Po wtóre, zadziwiającym jest fakt, że Zeidler najprawdopodobniej nie skończywszy żadnej szkoły muzycznej, okazuje się być genialnym kompozytorem. Stało się to dzięki temu, że w dawnych czasach nauka polegała także na tym, aby mieć kontakt z dziełami mistrzów. Takowy z pewnością miał Zeidler, ponieważ Świętogórski Klasztor dbał o stały dopływ kompozycji ówczesnych europejskich mistrzów. Niewykluczone jest również, że Zeidler podróżował i miał sposobność, aby napełnić się czy to duchem włoskich wspólnot filipińskich, czy też klimatem miejsc, gdzie wybrzmiewała najmodniejsza muzyka owych czasów. Przywracanie do życia koncertowego muzyki Zeidlera, jak podkreślał Marek Dyżewski, jest nie tylko naszym obowiązkiem, ale także odsłania nieznaną muzyczną przeszłość Polski, zwłaszcza w obszarze, gdzie mecenasem były klasztory i magnateria. Potrzebę rewitalizacji muzykaliów świętogórskich potwierdzają także liczni patroni honorowi i medialni Festiwalu. Spośród nich wystarczy wspomnieć Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Kazimierza Michała Ujazdowskiego oraz Marszałka Sejmu RP Marka Jurka, aby uświadomić sobie, jak ważne wydarzenie miało miejsce w Gostyniu na przełomie września października i jak bardzo ono zobowiązuje na następne lata.


Drugi koncert ukazał nieco inną przestrzeń świętogórskiego archiwum muzycznego. Otóż, dla potrzeb Kapeli Świętogórskiej nie tylko komponowano utwory liturgiczne, ale także kupowano w kulturalnych centrach Europy dzieła „rozrywkowe”, hity ówczesnych kompozytorów. Sam fakt posiadania takich utworów w świętogórskich zbiorach jest już świadectwem, jak wielką działalnością była instytucja kultury, znana w całej Wielkopolsce Kapela Świętogórska, która miała w swoim repertuarze nie tylko utwory wprost religijne, ale także rozrywkowe. Do tych ostatnich należy wykonana podczas Festiwalu przez Orkiestrę Kameralną Polskiego Radia AMADEUS pod dyr. Agnieszki Duczmal Symfonia op.24 nr 1 Józefa Haydna. Koncert rozpoczął się o godzinie 18.30. Mistrzowie instrumentaliści porwali publiczność swoim artyzmem, szczególnie, gdy wybrzmiała wspaniała Symfonia A-dur W.A. Mozarta oraz Orawa Wojciecha Kilara. Ciekawostką wieczoru był fakt, że pochodząca ze zbiorów świętogórskicj symfonia Haydna nie była jeszcze nigdy wykonywana w Polsce. Ponieważ w zbiorach muzykaliów filipińskich jest więcej takich niezwykle interesujących utworów, powstała myśl, aby co roku podczas Festiwalu orkiestra Pani Agnieszki Duczmal wykonała jeden nieznany jeszcze w Polsce utwór instrumentalny. Utytułowana  Pani Dyrygent była zachwycona pięknem architektury Świętogórskiej Bazyliki, wspaniałą akustyką wnętrza oraz wspaniałą gostyńską publicznością, która podobnie jak pierwszego dnia do ostatniego miejsca wypełniła świątynię.


Tydzień później, w sobotę 30 września, zaprezentowała się podczas Festiwalu Kapela Świętogórska. O godzinie 19.00 odbyła się z jej udziałem Msza Święta za Józefa Zeidlera. Wzruszające kazanie wygłosił ks. Marek Dudek, który zwrócił uwagę na niezwykłe dziedzictwo, które pozostawił po sobie nasz świętogórski Kompozytor i zadał zobowiązujące pytanie: co my pozostawimy po sobie? Podczas liturgii i następnie podczas koncertu kapela wystąpiła w kameralnym  składzie, ale już wystarczającym do poważnego koncertu, głównie za sprawą akustyki bazyliki oraz solidnego poziomu wykonawczego. Powołanie do istnienia Kapeli było świadomym zamierzeniem organizatorów festiwalu. Pomysł  wznowienia działalności zrodził się z okazji obchodów 200. rocznicy śmierci Józefa Zeidlera, który był członkiem Kapeli i dla jej potrzeb komponował swoje utwory. Reaktywowana po 130 latach zainaugurowała swoją działalność podczas jednego z oratoryjnych koncertów, które Roku Zeidlerowskim odbywały się w refektarzu świętogórskiego klasztoru. Chcieliśmy bowiem, aby działalność kulturotwórcza Świętogórskiego Klasztoru została nie tylko odnowiona, ale także aby miała swoistą kontynuację. Kierownikiem artystycznym Kapeli jest Andrzej Henryk Bączyk – doświadczony pedagog, muzyk, kompozytor i aranżer. Zespół składa się z 5 instrumentalistów i 4 śpiewaków. Aparat wykonawczy tworzą wokaliści: sopran, alt, tenor i bas oraz instrumentaliści: I i II skrzypce, altówka, wiolonczela,  flet barokowy/klasyczny, obój oraz klawesyn/organy. W czasie koncertu usłyszeliśmy różne kompozycje do słów tradycyjnej modlitwy Ave Maria. Koncert miał bowiem charakter maryjny i był muzycznym dziękczynieniem za dar twórczości Józefa Zeidlera, który tak wiele dzieł poświęcił Świętogórskiej Róży Duchownej i przed której cudownym Wizerunkiem wykonywał wraz z dawną Kapelą Świetogórską muzykę na Jej chwałę.


Następny koncert odbył się w niedzielę, 1 października o godzinie 18.30. Na ten moment wszyscy czekali z niecierpliwością.  Koncert w tym dniu całkowicie był poświęcony Józefowi Zeidlerowi. Oczekiwaliśmy na  trzy jego utwory: Litania de Beata Maria Virgine D-moll, Missa Pastorycja oraz Veni Creator. Oczekiwaliśmy także na wspaniałych wykonawców – CONCERTO POLACCO oraz SINE NOMINE. Warszawscy artyści pod dyr. Prof. Marka Toporowskiego należą do czołowych polskich wykonawców w obszarze muzyki dawnej. Prof. Toporowski jest wybitnym i cenionym w Europie organistą i klawesynistą. Koncert w ich wykonaniu okazał się nie tylko bezwzględnie profesjonalną realizacją, ale miał również swój „smaczek” artystyczny. Orkiestra bowiem należy do nielicznych polskich zespołów, które wykonują muzykę na historycznych instrumentach z historyczną praktyką wykonawczą. Oznacza to, że wszyscy muzycy posiadają instrumenty z epoki Zeidlera oraz dysponują ówczesną techniką gry na takich instrumentach. W większości są to wybitni artyści przez wiele lat kształceni w krajach Europy Zachodniej. Wykonanie miało charakter rekonstrukcyjny także z takiego powodu, że instrumenty smyczkowe zaopatrzone były w struny jelitowe, a ich strój był nieco niższy od obecnie obowiązującego. W ten sposób słuchacze mogli przeżyć prawdziwą podróż w czasie i mistycznie przenieść się w odległą przeszłość, tak aby poczuć atmosferę dawnej Świętej Góry. Podobnie jak koncert Stabat Mater, także i ten prowadzony przez Marka Toporowskiego był rejestrowany dla potrzeb Programu II Polskiego Radia oraz w celu wydania płyty CD. Zastosowano najnowocześniejszą technikę nagrania wielośladowego. Obsługę techniczną powierzono w związku z tym również profesjonalistom. Byli nimi realizatorzy Radia Merkury z Poznania.


Ostatni koncert odbył się w piątek, 13 października 2006 roku o godzinie 20.30. Tak wielkiej orkiestry w Bazylice Świętogórskiej jeszcze nie było. Przed Gostyńską publicznością zaprezentowała się Orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod dyr. wybitnego dyrygenta Tadeusza Wojciechowskiego. Koncert zadedykowany był mieszkańcom Ziemi Gostyńskiej. Artyści wykonali Koncert skrzypcowy fis-moll op. 14 Henryka Wieniawskiego oraz Koncert skrzypcowy d-moll op. 47 Jeana Sibeliusa. Również podczas tego ostatniego koncertu nie zabrakło słuchaczy i bazylika znów została pięknie oświetlona, aby jeszcze bardziej podkreślić jej piękno i wytworzyć klimat duchowego przeżycia.


I Festiwal Muzyki Oratoryjnej Musica Sacromontana, który odbył się w tym roku na Świętej Górze był na pewno niezwykłym  i niezapomnianym przeżyciem, ale pokazał także, jak wielkie jest nasze zapotrzebowanie na tak zwaną kulturę wysoką. Dość już mamy tandety i komercji. Cieszy więc fakt, że również władze naszego miasta oraz powiatu dostrzegły tę niezwykłą szansę, jaka stoi przed naszym regionem, który dzięki Festiwalowi zaistniał w Wielkopolsce i Gostyń zaczyna być kojarzony także z najwyższej klasy wydarzeniem artystyczny. Myślę, że jest tak dlatego, że wszyscy czujemy, iż przyszedł czas na to, aby odnowić naszą lokalną świadomość patriotyczną i chrześcijańską tożsamość, która polega także na tym, aby Kościół w przestrzeni kultury kojarzony był z tym, co najwartościowsze. Niektórzy chcą o tym zapomnieć, ale zapomnieć się tego nie da. Festiwal udowodnił, że mamy nie tylko wspaniałe świątynie, ale także mieliśmy i mamy w Gostyniu wspaniałych ludzi oraz wspaniałe skarby muzyczne. Dlatego sądzę, że świętogórski festiwal nie tylko na trwałe wpisze się w życie naszego miasta, ale jeszcze bardziej w obszarze kultury je ożywi i wypromuje w Polce i w Europie.


ks. Jakub Przybylski
dyrektor festiwalu


belka