Przejdź do treści

Czy stryj superiora był gostyńskim Beethovenem?

3 07 szczerrbi

3 07 szczerrbiMuzyka Alfonsa Szczerbińskiego, nieznanego dotychczas pianisty i kompozytora urodzonego w Gostyniu, którego bratankiem był Stanisław Szczerbiński, sprawujący w latach 40-tych i 50-tych ubiegłego stulecia funkcję superiora na Świętej Górze, zabrzmi jesienią w barokowych murach bazyliki podczas finałowego koncertu V Festiwalu Muzyki Oratoryjnej „Musica Sacromontana”.


— Jubileuszowy, piąty Festiwal będzie wyjątkowy – zapowiada Wojciech Czemplik, dyrektor artystyczny Festiwalu, zapraszając już teraz mieszkańców ziemi gostyńskiej na koncerty. – Zgodnie z założeniami, będziemy przede wszystkim promować muzykę gostyńskich kompozytorów i zbiory zgromadzone w archiwach świętogórskiej bazyliki. Usłyszymy także arcydzieła muzyki poważnej w wykonaniu wspaniałych, wybitnych artystów, które na co dzień rozbrzmiewają w wielkich, prestiżowych salach koncertowych.


Podczas pierwszego festiwalowego koncertu, zaplanowanego na sobotę 25 września, usłyszymy „Concerto Grosso” Sebastiana Krajewskiego, „Koncert d-moll BWV 1060” Jana Sebastiana Bacha oraz „Serenadę na orkiestrę smyczkową G–dur” (znaną jako „Eine kleine Nachtmusik – KV 525”) Wolfganga Amadeusza Mozarta – w wykonaniu Orkiestry Polskiego Radia „Amadeus” pod dyrekcją Agnieszki Duczmal. To właśnie ci poznańscy artyści zainaugurowali pierwszy Festiwal przed czterema laty.


W niedzielę 26 września będzie miał miejsce koncert z okazji 250. rocznicy urodzin Macieja Gembalskiego. Żył on w latach 1760-1806. Pochodzi z rodu znakomitych gostyńskich i boreckich muzyków.


— Gembalscy byli organistami w gostyńskiej farze i na Świętej Górze, a Maciej, chyba najwybitniejszy z nich, również kompozytorem. Przez dwa pokolenia tradycje rodzinne przekazywane były z ojca na syna. Niestety, Maciej Gembalski albo nie pozostawił swoich utworów w świętogórskiej bibliotece, albo też zaginęły. Ocalały natomiast w Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu i to z nich będziemy korzystać – mówi W. Czemplik.


Usłyszymy „Salve Regina” M. Gembalskiego, „Salve Regina in C” Józefa Zeidlera (ze zbiorów jasnogórskich), „Salve Regina” Maksymiliana Koperskiego (ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej) oraz „Ave Regina Caelorum” Floriana Leopolda Gassmanna (ze zbiorów świętogórskich).
— Niezwykłość tego koncertu polega również na tym, że wykonawcą tych utworów będzie profesor Julian Gembalski z Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, kustosz Muzeum Organów Śląskich, wybitny organista, kompozytor i pedagog. Prawdopodobnie ma on swoje korzenie w Wielkopolsce, więc może nie jest to tylko przypadkowa zbieżność nazwisk. Niedzielny koncert wzbogaci inspirowany muzyką Zeidlera, Jędrowskiego i Gembalskiego utwór, będący kompozycją profesora Juliana Gembalskiego napisaną specjalnie na tę okazję – dodaje W. Czemplik.


Zespół Śpiewaków Miasta Katowice „Camerata Silesia” wespół z Orkiestrą Barokową „Accademia dell’Arcadia” zaprezentują gostyńskiej publiczności w sobotę 2 października „Litanię F–dur” J. Zeidlera (ze zbiorów świętogórskich) oraz „Oratorium Mesjasz HWV 56” Georga Friedricha Händla.
— Zawsze jeden z koncertów poświęcony jest Józefowi Zeidlerowi, którego szczególnie hołubimy i mamy świadomość, że przydomek „polski Mozart” nie jest przypadkowy. Warto bowiem zauważyć, że wszystkie festiwalowe płyty są co roku nominowane do nagrody Fryderyk, a jedna została nagrodzona tym zaszczytnym tytułem i statuetką. Jest to niewątpliwie zasługa Zeidlera, którego utwory znajdują się na wszystkich krążkach – uważa W. Czemplik. – Warto przyjść na trzeci festiwalowy koncert również z uwagi na fakt, iż wykonane zostanie słynne oratorium Georga Friedricha Händla „Mesjasz”. W Gostyniu taka okazja pewnie szybko się nie powtórzy. Trzeba będzie jechać do Poznania, Wrocławia, czy też Berlina, by usłyszeć to arcydzieło na żywo.


„Szlakami Fryderyka Chopina po Wielkopolsce – związki kompozytora z powiatem gostyńskim” – takie hasło przyświecać będzie finałowemu koncertowi z okazji Roku Chopinowskiego, który będzie miał miejsce w niedzielę 3 października.
— To będzie koncert szczególny, inny niż do tej pory. Jesteśmy przyzwyczajeni do prezentowania w ramach festiwalu dzieł oratoryjnych. Tym razem, w związku z obchodami Roku Chopinowskiego, wysłuchamy utworów Fryderyka Chopina. Specjalnie na tę okazję zostanie sprowadzony koncertowy fortepian marki Steinway. Zagra na nim jeden z największych interpretatorów muzyki Chopina – Janusz Olejniczak – kontynuuje W. Czemplik.


W kościelnych murach zabrzmi arcydzieło F. Chopina „Koncert fortepianowy F–moll, op. 21” w wykonaniu J. Olejniczaka. Jest on wykonawcą ścieżki dźwiękowej do filmów „Pianista” w reżyserii Romana Polańskiego i „Chopin. Pragnienie miłości” Jerzego Antczaka. Ma na swoim koncie cztery Fryderyki. Jako pedagog prowadził klasę fortepianu w krakowskiej Akademii Muzycznej oraz kursy mistrzowskie w Polsce, Kanadzie, Japonii. Zamiast orkiestry symfonicznej pianiście towarzyszyć będzie Royal String Quartet, który zyskał reputację jednego z najbardziej interesujących i dynamicznie rozwijających się kwartetów smyczkowych młodego pokolenia na świecie.


— Kameralne koncerty z udziałem kwartetu smyczkowego, a nie dużej orkiestry, do której jesteśmy dziś przyzwyczajeni, były bardzo popularne w czasach Fryderyka Chopina. Nie wszędzie były bowiem sale koncertowe. Wirtuoz zapraszany był do dworków, pałaców i wtedy koncerty fortepianowe były wykonywane w kameralnej formie – mówi W. Czemplik.


W interpretacji utalentowanej 18-latki Aleksandry Świgut – zdobywczyni wielu nagród, która uczy się pod kierunkiem prof. Piotra Palecznego w Warszawie – usłyszymy trzy „Mazurki op. 50” F. Chopina. Utwory te będą dedykowane Leonowi Śmitkowskiemu z podboreckiego Siedmiodrogowa. Przyjaźnił się on i spotykał podczas emigracji w Paryżu z F. Chopinem. Na wiosnę 1842 roku planowali pobyt w dworku na ziemi gostyńskiej. Niestety, choroba F. Chopina pokrzyżowała plany.


Festiwalowa publiczność będzie miała także okazję usłyszeć po raz pierwszy pełen wirtuozowskiego polotu „Polonez op. 13” Alfonsa Szczerbińskiego. Ten nieznany dotąd pianista i kompozytor urodził się w Gostyniu w 1858 roku. Studia kompozytorskie ukończył w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie. Wróżono mu przyszłość drugiego Beethovena. Niestety, zmarł w wyniku zaczadzenia mając zaledwie 37 lat. Pozostawił po sobie około 70 kompozycji.


– Alfons Szczerbiński byłby z pewnością całkowicie zapomniany, gdyby nie fakt, że jego bratanica Maria i bratanek Stanisław byli mocno związani z Gostyniem. Mianowicie Stanisław Szczerbiński pełnił w latach 1945-1948 i 1955-1958 funkcję superiora na Świętej Górze. Natomiast jego siostra Maria – pianistka, całkowicie oddana talentowi swojego stryja, gromadziła po nim pamiątki: dokumenty, nuty, własnoręcznie pisane wspomnienia. Dzięki jej pasji pozostał ślad na Świętej Górze – relacjonuje W. Czemplik. – Muzyka, którą usłyszymy 3 października, była po raz ostatni wykonywana w roku 1920. Wówczas Maria Szczerbińska, dla upamiętnienia swojego stryja, grała na żywo jego utwory w radiu poznańskim. Starsi księża ze Świętej Góry pamiętają jej przyjazdy po wojnie, kiedy grywała koncerty kameralne, zbierając fundusze między innymi na odnowienie organów w bazylice. Natomiast nikt nie pamięta stryja byłego superiora Świętej Góry.
Organizatorami jubileuszowego festiwalu – podobnie jak poprzednich – są Kongregacja Oratorium Świętego Filipa Neri na Świętej Górze oraz Stowarzyszenie Miłośników Muzyki Świętogórskiej im. Józefa Zeidlera.


AGNIESZKA JAKUBOWSKA
gazeta
Nr 26, z dnia 2 lipca 2010 r.

Foto: NETBOX / S. Frost